Polityka polskich miast bardzo często jest skrajnie nierozsądna. Urbanistyka, szczególnie w dużych miastach, to słowo, które wydaje się być zupełnie nieznane rządzącym. W czym konkretnie jest problem? W tym, że nowe osiedla powstają w miastach w sposób zupełnie niezaplanowany. Deweloperzy uważają, że mają prawo do budowy budynków gdzie tylko chcą. Nie należy im się jednak dziwić, ponieważ polityka rządzących rzeczywiście daje im to prawo. Ażeby miasto wyglądało dobrze i rozwijało się w sposób zrównoważony, konieczny jest ogólny plan jego zagospodarowania. Takich planów niestety najczęściej nie ma. Obecnie funkcjonuje polityka reakcyjna, która polega na tym, że decyzje podejmowane są w zależności od tego, jakie oferty aktualnie spływają do zarządzających miastami. Dlaczego tak się dzieje? Po pierwsze ,wynika to prawdopodobnie z niechlujstwa rządzących. Zwyczajnie nie przykładają się oni do swoich obowiązków lub też nie mają odpowiednich kompetencji. Druga sprawa to oczywiście pieniądze. Często duży zarobek, zarówno pojedynczych osób jak i całego miasta sprawia, że zaburzone zostaje racjonalne myślenie wśród osób decyzyjnych. Konsekwencje takiego postępowania są opłakane. Urbanistyka miasta właściwie nie istnieje, przez co miasto wygląda na kompletnie zdezorganizowane. Co więcej, coraz bardziej brakuje terenów zielonych. Powoduje to, że miasta są coraz bardziej zanieczyszczone i brakuje w nich świeżego powietrza.